Tytuł albumu pochodzi z piosenki kończącej album. Tekst „Nie ma pustych miejsc” Małgorzata napisała jeszcze przed śmiercią jej wieloletniego menadżera, Piotra Niewiarowskiego. „Piotr był przy mnie od początku mojej działalności. Gdy nagle odszedł, czułam się totalnie zagubiona. Bałam się, że bez niego po prostu sobie nie poradzę. Ale wtedy właśnie życie dopisało szczegóły tej historii i w moim zawodowym życiu pojawił się Maciej Durczak /RockHouse Entertainment/. Nagle ten tekst nabrał zupełnie nowego wymiaru, bo choć Piotra wciąż bardzo brakuje, to wiem, że świat nie znosi pustki. Wszystko się zmienia; świat, my, nasze emocje, ale nasz mały, osobisty wszechświat nigdy nie zostaje pusty. I o tym są też te piosenki” – opowiada wokalistka.
Jako bonus na płycie pojawi się przebój „Szpilki”. „Ten utwór ma już kilka lat, ale w wersji studyjnej nie znalazł się na żadnej płycie. To ukłon w stronę kobiet, które go uwielbiają.” – mówi Małgorzata. Ten erotyk z przymrużeniem oka nigdy nie był prezentowany w dużych stacjach radiowych, a jedna z nich nawet uznała, że wokalistka w wieku Małgorzaty nie powinna śpiewać o „takich” rzeczach. Piosenka jednak zyskała sporą popularność w sieci i na koncertach. Wiele kobiet, nie tylko tych dojrzałych, które chcą żyć pełnią życia, traktuje ją jak swój hymn. W wersji cyfrowej jako bonus jest również dodany utwór „Nie jestem cicha”.
Artystka przygotowała dla fanów niespodziankę – album „Na świecie nie ma pustych miejsc” jest dostępny z dwiema okładkami do wyboru!” – Wydawca.